Wypowiedzi Sortowanie według grup. wg Zuzannakrótki. Klasa 5 Polski. HE 2 Unit 2 Tworzenie prostych wypowiedzi pisemnych Brakujące słowo. wg Alla5. Klasa 2 Angielski Hello Explorer 2 Unit 2. Formy wypowiedzi pisemnej Koło fortuny. wg Paniodpolskiego1.
Dopisz komentarze od innych użytkowników portalu społecznościowego w których znajdują się gratulacje do Kasi .Postaraj się, żeby wypowiedzi różniły się od siebie .Możesz skorzystać z podanego słownictwa : wspaniała nowina serdecznie gratuluję ciesze się razem z Tobą przyjmij moje gratulacje mam napisac(((( 3 Gratulacje ))))
§ zdjęcia z portalu społecznościowego (odpowiedzi: 5) Witam wszystkich . A więc moja żona ma sprawę w sądzie o majątek , na portalu społecznym mam zdjęcia swojego samochodu . Druga strona chce to § wykorzystanie w Internecie mojego zdjęcia z portalu społecznościowego bez mojej zgody (odpowiedzi: 1) Witam! Mam następującą
Fast Money. Przeczytaj wypowiedz z portalu społecznościowego. Następnie zapisz w tabeli cza-sowniki w formie bezokoliczników i utwórz od nich imiesłowy 3 godziny temuDo świtu śledziłem losy bohaterów powieści Tolkiena. Czytałemw szkole, w tramwaju, przy obiedzie i przy kolacji. Uwielbiam powieścifantasy!OdpowiedzImiesłówCzasownikImiesłówprzymiotnikowyczynnyprzymiotnikowybierny
Czy da się przekazać informacje w 140 znakach? Wyrazić swoje przekonania, poglądy, skomentować czyjeś zachowanie? Twitter jest serwisem, który zmusza do skondensowania wypowiedzi właśnie w tak krótką formę. Jak radzą sobie z nią polscy dziennikarze i publicyści? Zobaczmy kilka najpopularniejszych twitterowych profili. Stanowski - najpopularniejszy dziennikarz sportowy na Twitterze Krzysztof Stanowski to zdecydowanie postać kontrowersyjna i niebanalna. Swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym rozpoczął już jako 14 - latek pisząc teksty publikowane przez Przeglad Sportowy, w którym w wieku 22 lat został szefem działu piłkarskiego. Na swoim koncie ma także pracę w Superekspresie, Dzienniku, Futbolu i Futbolnews. Ten twórca kontrowersyjnego serwisu może pochwalić się równie ciekawym i chętnie śledzonym kontem na Twitterze. Obecnie Stanowskiego obseruje aż 114 tysięcy osób, co daje mu pozycję lidera wśród dziennikarzy sportowych. Co sprawia, że tak wiele osób chce go czytać i wchodzić w dyskusję z nim? Przede wszystkim jego bezpośrednie podejście do tematów, o których pisze. Stanowski nie przebiera w słowach. Swoją opinię wyraża nie zważając na to, co myślą inni. Często używa także wulgaryzmów, twierdząc, że wszyscy je stosują, nawet ci zajmujący najwyższe stanowiska. Ludziom podoba się ta szczerość i bezkrytyvzność w stosunku do wydarzeń sportowych, które komentuje, ale i w stosunku do innych ludzi. Ziemkiewicz – kontrowersje konta na Twitterze Rafał Ziemkiewicz to współczesny pisarz i publicysta. Pisze między innymi dla Do Rzeczy czy Faktów. Prowadzi także swojego bloga Jego konto na Twitterze śledzi 81,5 tysiąca użytkowników. Na swoim profilu Ziemkiewicz publikuje całą masę kontrowersyjnych wpisów. Największym dotychczas echem odbił się komentarz do artykułu o Dominikaninie, który rzekomo zgwałcił 19-latkę. Dziewczyna umówiła się z nim na piwo nie wiedząc, że ten jest duchownym, poszła z nim do hotelu, po czym zasnęła. Jak twierdzi, obudziła się w trakcie stosunku, którego nie chciała. Zakonnik ostatecznie nie został skazany, ale wydalono go ze zgromadzenia. Jak komentuje to publicysta? Pisze na swoim profilu: “No cóż, kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej niech pierwszy rzuci kamień… Ale jak zakonnik to kara konieczna”. Wpis ten wywołał falę krytyki pod adresem Ziemkiewicza. Autor jednak nie przeprosił za niego, ale poszedł krok dalej dodając kolejny komentarz: “Pytanie do oburzonych tłitem o wykorzystaniu nietrzeźwej kobiety A jak facet rano trzeźwieje obok kaszalota też ma prawo skarżyć ją o gwałt?” Nie jest to jednak odosobniony przypadek kontrowersji wywołanej przez Ziemkiewicza na Twitterze. W marcu tego roku zaszokował po raz kolejny pisząc, że “Jedyne co może uratować obrońców Wałęsy to jego nagły zgon.” Wpisem tym wywołał kolejną burzę i falę negatywnych komentarzy. Nie sprawiło to jednak, że publicysta zmienił swoją politykę wpisów na profilu. W dalszym ciągu szokuje, niektórych wręcz gorszy. Gmyz – czy naprawdę chciał zawiesić konto na Twitterze? Kolejnym, wartym uwagi dziennikarskim profilm na Twitterze jest konto Cezarego Gmyza. “Trotyl” obserwowany jest przez prawie 60,5 tys. followersów. Jednak czytających go użytkowników spotkało niemałe zaskoczenie, kiedy odkryli, że jego profil zniknął z portalu społecznościowego. Nie obyło się bez żartów i spekulacji, że zajmie stanowisko ministra sportu, które musiał opuścić Bartosz Zbroja po swoim nieprzemyślanym wpisie na tt, a tam zabraniają już posiadania konta na tym portalu. Pojwiła się nawet ankieta, w której użytkowicy głosowali, czy chcą powrotu Gmyza na Twittera. Jak się jednak okazało, dziennikarz zawiesił swoją aktywność, ponieważ zbyt często kradzione były jego treści. Warzecha – Twitterowy spór z Sikorskim Łukasz Warzecha to publicysta na stałe związany z redakcją Faktu. Na Twitterze cieszy się zainteresowaniem ponad 51 tysięcy followersów. Niemałe zainteresowanie profilem dziennikarza wzbudził spór toczony z Radosławem Sikorskim. Ciekawe jest to, że zanim polityk nie zmienił partii z PiS na PO, panowie żyli w bardzo dobrych stosunkach. Za rządów PiS byli bliskimi współpracownikami, Warzecha przeprowadził nawet z Sikorskim wywiad opublikowany w postaci książki. W sporze publicysta podkreśla, że polityk bardzo stracił w jego oczach, natomiast Sikorski określa Warzechę największym błędem rozpoczęła dyskusja na temat kompetencji prezydenta Kaczyńskiego i rządu w sprawie prowadzenia polityki zagranicznej. Ostatecznie polityk zablokował możliwość publikacji komentarzy dziennikarza na swoim profilu. Borek i jego aktywność na Twitterze Wszelkie rekordy popularności na Twitterze bije Mateusz Borek - komentator sportowy. Az 383 tysiące osób śledzi jego wpisy. Borek do zebrania tak dużego grona odbiorców nie potrzebował kontrowersji. W jego wypadku sprawdziła się rzetelność przekazywanych informacji, brak wulgaryzmów we wpisach, kulturalne komentarze. Kataryna na Twitterze – kto to jest? Tajemnicza blogerka polityczna, publicystka Do Rzeczy zrzesza na Twitterze niespełna 47 tysięcy fanów. Przez długi czas tożsamość Kataryny nie była znana. Autorka kontrowersyjnych mocnych wpisów pozostawała anonimowa. Znana, jako zwolenniczka PiS niejednokrotnie szokowała. Po jednym ze sporów z synem ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy, została poproszona o ujawnienie tożsamości na łamach Dziennika. W przeciwnym razie miał napisać o tym Fakt, należący do tego samego właściciela - Axel Springer Polska. W 2009 roku pozywając Axcel za naruszenie prawa do prywatności ujawniła w pozwie swoje prawdziwe nazwisko - Katarzyna Sadło. 1 czerwca 2016 roku w magazynie Polityka ukazał się wywiad z Kataryną, w którym blogerka mówi, że zawiodła się na PiSie po objęciu przez nich rządów. Polała się fala hejtu. Według Sotrender w tym dniu jej profil został wspomniany 913 razy, podczas gdy w ciągu poprzednich 3 miesięcy średnio 608 razy dziennie. Zalew negatywnych komentarzy spowodował, że autorka dezaktywowała swoje konto, ale wróciła na nie już po trzech dniach. Fani ucieszyli się z powrotu najbardziej znanej blogerki politycznej. Jej cięty język, trafne riposty, jasne wyrażanie poglądów przyciąga czytelników. Janecki – jakie poglądy kryje jego Twitter Stanisław Janecki swoją karierę dziennikarską rozpoczął dość późno, bo dopiero w wieku 38 lat. Wcześniej po prostu studiował fizykę, filozofię i historię sztuki. Szybko zabłysnął we Wprost, gdzie został szefem redakcji. Na Twitterze jego wpisy śledzi ponad 30 tysięcy użytkowników. Zwany także “wujkiem cięta riposta” po swojej reakcji na wpis Donalda Tuska. Oczywiście podobnych ripost na Twitterze Janeckiego nie brakuje. Cięty język to jego wizytówka. Majewski – jego konto na Twitterze i artykuł o Durczoku Michał Majewski, publicysta Wprost, znany jest z tego, że nie boi się pisać tego co myśli. Jego konto na Twitterze śledzone jest przez prawie 45 tysięcy osób. Zasłynął w 2015 roku swoim artykułem o Kamilu Durczoku opublikowanym przez Wprost. Opisał w nim jak redaktor Faktów barykadował się w nie swoim mieszkaniu, nie otwierając właścicielowi, a na koniec szamocząc się z nim. W mieszkaniu zostaly znalezione rzeczy Durczoka, zniszczone telefony oraz wiele śladów po narkotykach - woreczki z resztkami białego proszku, karty kredytowe z brzegami noszącymi ślady narkotyków, rurki. Sam redaktor nie chciał komentować zdarzenia, a policja zbagatelizowała sprawę. To skłoniło Majewskiego do napisania artykułu. Durczok wytoczył proces przeciwko Wprost, który też zdaniem Majewskiego nie toczył się tak jak powinien - żaden z dowodów dostarczonych przez stronę pozwaną nie został dopuszczony w sprawie. Dziennikarz nie przeprosił redaktora Faktów. Wciąż broni swojego artykułu i uważa, że nic, co zostało w nim ujawnione nie mija się z prawdą. Pereira – dlaczego usunął konto na Twitterze? Samuel Pereira jest dziennikarzem i publicystą TVP Info oraz Radiowej Jedynki. Znany ze swoich sympatii politycznych skierowanych w stronę PiS. Na swoim twitterowym profilu zrzesza 43,5 tysiąca obsetwujących. Kiedy w listopadzie 2015 roku usunął swoje konto na Twitterze, wywołał wiele spekulacji. Sądzono, że zajmie stanowisko w jednym z resortów nowo powstającego rządu PiS. Szczególnie, że takie sytuacje w przypadku innych dziennikarzy zdarzały się niejednokrotnie. Jednak jak się okazało, w przypadku Pereiry była to bardzo udana prowokacja medialna. Publicysta chciał sprawdzić jak zareagują jego followersi oraz media. Kuźniar – Twitter czy Periscope? Jarosław Kuźniar, dziennikarz TVN nie ogranicza się wyłącznie do profilu na Twitterze, na którym zrzesza aż 450 tysięcy followersów. Swoich czytelników przekierowuje także na Periscope - serwis umożliwiający streaming video na żywo. Od niedawna Kuźniar bardzo częsro korzysta z tej aplikacji. Ma tam na siebie bardzo dobry pomysł. Jednego dnia publikuje video, w którym jadąc do pracy na rowerze opowiada, co będzie w porannym paśmie TVN24, innego zdradza szczegóły dotyczące prowadzonego przez siebie biura podróży. Podsumowanie Jak radzą sobie na Twitterze polscy publicyści? Liczba followersów świadczy o tym, że są chętnie czytani i komentowani. Jedni zdają się na cięty język i bezkompromisowość, inni na rzetelność informacji i obronę swoich opinii. Ci, którzy zdecydowali się na czasowe zawieszenie profili przekonali się o tym, jak bardzo czytelnicy ich cenią i chcą ich powrotu. Można śmiało powiedzieć, że wszyscy oni zdali egzamin 140 znaków. Autor: Anna Kubik
Młodzi ludzie pytają Ponumeruj poniższe kwestie, zaczynając od tej, którą uważasz za najważniejszą: ․․․․․ moja prywatność ․․․․․ mój czas ․․․․․ moja reputacja ․․․․․ moje przyjaźnie KTÓRĄ z powyższych spraw uznałeś za najważniejszą? Jeśli jesteś użytkownikiem jakiegoś portalu społecznościowego, to zarówno w tej sprawie, jak i w pozostałych trzech musisz się wykazać dużą ostrożnością. Ale czy w ogóle powinieneś mieć konto w serwisie społecznościowym? Jeżeli mieszkasz z rodzicami, to decyzja należy do nich (Przysłów 6:20)*. Korzystanie z serwisów społecznościowych — tak jak z innych stron w Internecie — ma swoje plusy i minusy. Gdyby rodzice nie zgadzali się, żebyś miał profil, powinieneś to uszanować (Efezjan 6:1). Z kolei jeśli rodzice dali ci zgodę na założenie konta społecznościowego, to jak możesz uniknąć związanych z tym zagrożeń? W artykule z serii „Młodzi ludzie pytają” opublikowanym w Przebudźcie się! z lipca 2011 roku omówiono kwestię prywatności i czasu. W tym artykule zajmiemy się kwestią reputacji i przyjaźni. TWOJA REPUTACJA Jeżeli zależy ci na dobrej reputacji, to nie będziesz dawać innym uzasadnionych powodów do wyrobienia sobie na twój temat niepochlebnej opinii. Posłużmy się przykładem: Wyobraź sobie, że masz nowiutki samochód — bez najmniejszej ryski. Czy nie chciałbyś go zachować w takim stanie? Jak byś się czuł, gdybyś go rozbił z powodu własnej nieostrożności? Coś podobnego mogłoby się stać z twoją reputacją, gdybyś nieostrożnie korzystał z portalu społecznościowego. „Opinię można sobie zepsuć jednym bezmyślnym zdjęciem lub postem” — mówi Cara. Zastanów się więc, jaki wpływ na to, co myślą o tobie inni, mają: ● Twoje zdjęcia. Apostoł Piotr napisał: „Niech inni zawsze widzą, że zachowujecie się porządnie” (1 Piotra 2:12, Contemporary English Version). Co rzuca się w oczy, jeśli chodzi o zdjęcia zamieszczane na portalach społecznościowych? „Czasami ktoś, o kim dotąd miałam dobre zdanie, wrzuca fotki, na których wygląda na podpitego” (19-letnia Ana). „Znam dziewczyny, które publikują swoje zdjęcia w prowokacyjnych pozach. Na profilu prezentują się zupełnie inaczej niż na co dzień” (19-letnia Cara). Co byś sobie pomyślał o kimś, kto na portalu ma zdjęcie, na którym 1) wygląda wyzywająco lub 2) sprawia wrażenie pijanego? 1. ․․․․․ 2. ․․․․․ ● Twoje wpisy. W Liście do Efezjan 4:29 czytamy: „Niech z waszych ust nie wychodzi żadna zgniła wypowiedź [„żadne nieprzyzwoite słowo”, Biblia warszawska]”. Daje się zauważyć, że do dyskusji w serwisach społecznościowych często wkradają się plotki, wulgarne słownictwo i niemoralna tematyka. „Na portalu ludzie mają mniej zahamowań. Wydaje im się, że dosadne słowa wystukane na klawiaturze nie rażą tak bardzo jak wypowiedziane na głos. Niektórzy może nie przeklinają, ale pozwalają sobie na flirciarskie, śmiałe, a nawet nieprzyzwoite teksty” (19-letnia Danielle). Dlaczego twoim zdaniem przed ekranem komputera wiele ludzi pozwala sobie na więcej? ․․․․․ Czy to rzeczywiście ma znaczenie, jakie zdjęcia i wpisy umieszczasz? Jak najbardziej! Dziewiętnastoletnia Jane opowiada: „Dużo się o tym mówi w szkole — że pracodawcy zaglądają na profile kandydatów, by wyrobić sobie o nich zdanie”. Tak właśnie postępuje dr Brian Fogg, który w książce Facebook for Parents (Facebook dla rodziców) wyjaśnia: „Uważam, że wchodzi to w zakres moich obowiązków. (...) Gdy mam dostęp do profilu kandydata i widzę tam nieciekawe rzeczy, jestem zniesmaczony. Nie zatrudnię takiej osoby. Dlaczego? Ponieważ moi współpracownicy muszą mieć bezbłędne wyczucie”. Jeżeli jesteś chrześcijaninem, powinieneś uwzględnić jeszcze jedną ważną sprawę — jak to, co zamieszczasz na portalu, może wpłynąć na twoich współwyznawców oraz na inne osoby. Apostoł Paweł napisał: „W niczym nie dajemy żadnego powodu do zgorszenia” (2 Koryntian 6:3; 1 Piotra 3:16). Co możesz zrobić Jeżeli za zgodą rodziców masz konto społecznościowe, przyjrzyj się zamieszczonym na nim zdjęciom i zadaj sobie pytania: „Co te zdjęcia mówią o mnie? Czy właśnie taki swój wizerunek chcę kreować? Czy byłbym zakłopotany, gdyby je zobaczyli moi rodzice, starszy ze zboru albo potencjalny pracodawca?”. Gdybyś na to ostatnie pytanie odpowiedział twierdząco, koniecznie dokonaj zmian. Tak właśnie zrobiła 21-letnia Kate: „Jeden ze starszych porozmawiał ze mną o moim zdjęciu profilowym i byłam mu za to wdzięczna. Wiedziałam, że chodziło mu o moją reputację”. Poza tym starannie przejrzyj swoje komentarze — oraz komentarze, które inni dodali do twojej strony. Nie toleruj „głupiej gadaniny” ani „sprośnych żartów” (Efezjan 5:3, 4). „Niektórzy zamieszczają nieprzyzwoite lub dwuznaczne posty” — mówi Jane. „Chociaż to nie ty jesteś ich autorem, źle świadczą o tobie — są przecież na twojej stronie”. Jakie reguły, jeśli chodzi o zamieszczanie zdjęć i wpisów, pomogą ci chronić swoją reputację? ․․․․․ TWOJE PRZYJAŹNIE Załóżmy, że jedziesz dokądś samochodem. Czy wziąłbyś na stopa pierwszą lepszą osobę? Użytkownicy portali społecznościowych stoją przed podobną decyzją — do kogo wyślą lub od kogo przyjmą zaproszenie do grona znajomych. Jak dalece będziesz ostrożny? „Niektórym zależy tylko na kolekcjonowaniu znajomych — im więcej, tym lepiej. Dodają nawet te osoby, których właściwie nie znają” (16-letnia Nayisha). „Serwisy społecznościowe pozwalają odświeżać stare znajomości. Ale niektóre znajomości wcale nie są tego warte” (25-letnia Ellen). Co możesz zrobić Wskazówka: Kontroluj i edytuj. Przeanalizuj swoją listę znajomych i w razie potrzeby wprowadź zmiany. Przy każdej osobie zadaj sobie pytania: 1. Co wiem o jej zachowaniu poza siecią? 2. Jakie zdjęcia i komentarze zamieszcza w Internecie? 3. Czy wywiera na mnie dobry wpływ? „Listę znajomych zazwyczaj przeglądam co miesiąc. Jeśli jest na niej ktoś, kto mi nie odpowiada albo kogo słabo znam, usuwam go z listy” (17-letnia Ivana). Wskazówka: Ustal strategię. Przy wysyłaniu i przyjmowaniu zaproszeń do grona znajomych trzymaj się określonych reguł, tak samo jak to robisz w kontaktach osobistych (1 Koryntian 15:33). Na przykład Leanne wyjaśnia: „Mam następującą strategię: Jeżeli cię nie znam, nie przyjmę twojego zaproszenia. Jeżeli na twoim profilu zobaczę coś wątpliwego, usunę cię z listy znajomych i odrzucę kolejne zaproszenia”. Inni postanowili trzymać się podobnych reguł. „Nie akceptuję wszystkich jako ‚przyjaciół’. To mogłoby być niebezpieczne” (21-letnia Erin). „Otrzymuję zaproszenia do grona znajomych od kolegów ze szkolnych lat. Ale jeśli nie nawiązywałem z kimś bliskiej przyjaźni wtedy, to dlaczego miałbym to robić teraz?” (21-letni Alex). Opisz poniżej swoją strategię: ․․․․․ Więcej artykułów z serii „Młodzi ludzie pytają” znajdziesz na stronie internetowej [Przypis] Przebudźcie się! nie zaleca ani nie potępia żadnego konkretnego portalu. Chrześcijanie muszą uważać, żeby podczas korzystania z Internetu nie łamać zasad biblijnych (1 Tymoteusza 1:5, 19). [Napis na stronie 10] Przysłowie biblijne mówi: „Dobre imię jest cenniejsze od wielkiego bogactwa” (Przysłów 22:1, Edycja Świętego Pawła). [Ramka na stronie 12] DLACZEGO NIE MIAŁBYŚ POROZMAWIAĆ Z RODZICAMI? Omów z rodzicami ten artykuł oraz artykuł „Młodzi ludzie pytają” z poprzedniego numeru Przebudźcie się!. Porozmawiajcie, jak twoja aktywność w Internecie wpływa na 1) twoją prywatność, 2) twój czas, 3) twoją reputację i 4) twoje przyjaźnie. [Ramka na stronie 13] DO RODZICÓW W świecie wirtualnym twoje dzieci mogą się orientować lepiej niż ty. Ale jeżeli chodzi o przejawianie rozeznania, z pewnością mają się czego od ciebie uczyć (Przysłów 1:4; 2:1-6). Parry Aftab, specjalistka w dziedzinie bezpieczeństwa w Internecie, ujęła to następująco: „Dzieci wiedzą więcej o technice, rodzice wiedzą więcej o życiu”. W ostatnich latach serwisy społecznościowe zyskały ogromną popularność. Czy twoje dziecko jest na tyle dojrzałe, żeby mieć profil w takim serwisie? Decyzja w tej sprawie należy do ciebie. Pamiętaj przy tym, że z korzystaniem z portalu jest jak z prowadzeniem samochodu lub posiadaniem konta bankowego czy karty kredytowej — wiążą się z tym pewne zagrożenia. Na przykład jakie? PRYWATNOŚĆ. Młodzi często nie zdają sobie sprawy, że umieszczanie w Internecie zbyt wielu informacji pociąga za sobą poważne konsekwencje. Ujawniając, gdzie mieszkają, gdzie chodzą do szkoły, kiedy są w domu, a kiedy nie, mogą narazić na szwank bezpieczeństwo całej rodziny. Co możesz zrobić. Kiedy twoje dziecko było młodsze, uczyłeś je, żeby zanim przejdzie przez ulicę, popatrzyło w obie strony. Teraz, gdy jest starsze, ucz je bezpiecznie poruszać się w Internecie. Przeczytaj, co o prywatności w sieci napisano w poprzednim artykule z serii „Młodzi ludzie pytają”. Zajrzyj też do artykułów zamieszczonych w Przebudźcie się! z października 2008 roku, na stronach od 3 do 9. Podyskutuj na ten temat z dzieckiem. Pomóż mu kierować się w tych kwestiach „praktyczną mądrością i zdolnością myślenia” (Przysłów 3:21). CZAS. Portale społecznościowe są bardzo wciągające. „Miałem konto zaledwie kilka dni, a już nie mogłem się od niego oderwać” — opowiada 23-letni Rick. „Godzinami przeglądałem zdjęcia i wpisy”. Co możesz zrobić. Przeczytaj i omów z dzieckiem artykuł „Młodzi ludzie pytają: Czy jestem uzależniony od mediów elektronicznych?”, opublikowany w Przebudźcie się! ze stycznia 2011 roku. Zwróćcie szczególną uwagę na ramkę ze strony 26 „Byłam uzależniona od serwisu społecznościowego”. Pomóż dziecku nauczyć się zachowywać „umiar w nawykach” i trzymać się ustalonego limitu czasowego na korzystanie z Internetu (1 Tymoteusza 3:2). Przypominaj, że życie toczy się również poza siecią! REPUTACJA. „Młodzieńca można poznać po działaniu” — mówi przysłowie biblijne (Przysłów 20:11, Edycja Świętego Pawła). Słowa te z pewnością pasują do aktywności w sieci. Serwis społecznościowy to forum publiczne, więc wszystko, co twoje dziecko w nim zamieszcza, rzutuje nie tylko na jego reputację, ale też na reputację całej waszej rodziny. Co możesz zrobić. Nastolatek powinien wiedzieć, że to, co publikuje w sieci, świadczy o nim jako o człowieku. Powinien też rozumieć, że każdy ruch w Internecie zostawia ślad. „Do dzieci często nie dociera, że materiały umieszczane w sieci trafiają tam na zawsze. Ale muszą to sobie uświadomić” — czytamy w pewnej książce. „Warto im przypominać, żeby w Internecie nie pisały niczego, czego nie powiedziałyby w realu” (Gwenn Schurgin O’Keeffe, CyberSafe). PRZYJAŹNIE. „Młodzi chcą być postrzegani jako osoby popularne”, mówi 23-letnia Tanya, „więc do grona znajomych są skłonni przyjmować ludzi zupełnie im obcych albo będących na bakier z zasadami”. Co możesz zrobić. Pomóż synowi lub córce ustalić strategię przyjmowania nowych osób do grona internetowych znajomych. Na przykład 22-letnia Alicia zazwyczaj nie akceptuje zaproszeń od znajomych swoich znajomych. Wyjaśnia: „Jeśli kogoś nie znam, nie spotkałam go osobiście, to nie dodam go do listy tylko dlatego, że mamy wspólnych przyjaciół”. Julia i Tim założyli własne konto społecznościowe, żeby mieć wgląd w profil córki. „Powiedzieliśmy, że ma nas dodać do listy swoich znajomych” — mówi Julia. „Kiedy utrzymuje z kimś kontakty w Internecie, to tak jakby zapraszała te osoby do naszego domu. Chcemy wiedzieć, z kim spędza czas”. [Ilustracja na stronie 11] Tak jak nieostrożna jazda może się skończyć wypadkiem, tak zamieszczenie w Internecie nieprzyzwoitych zdjęć i wpisów może zrujnować twoją reputację [Ilustracja na stronie 12] Czy zabrałbyś do samochodu pierwszą lepszą osobę? Dlaczego więc miałbyś przyjmować do grona internetowych znajomych kogoś, kogo nie znasz?
przeczytaj wypowiedzi z portalu społecznościowego